środa, 27 lutego 2013

Wszystko, tylko nie Prawo Przyciągania...

Tak. Dokładnie tak.
Dzisiejszy dzień zainspirował mnie do napisania tego artykułu. Mianowicie po raz kolejny miałam przyjemność wymienić się poglądami z pewną osobą, która sprawiała wrażenie, że o rozwoju osobistym wie już wszystko. Usłyszałam nawet, że Prawo Przyciągania to new age'owskie bajki, za to wszystkie inne filozofie ho'oponopono, huna, nlp, itp - są super! Wszystko jest świetne i ciekawe, poza tym, co nazywa się "Prawo Przyciągania".
Postanowiłam o tym napisać również dlatego, że niektórzy zaczynają bać się wyrażenia, słów... i krytykują sam termin, który łączą bezpośrednio z "Sekretem".
Dlatego warto podkreślić PRAWO PRZYCIĄGANIA TO NIE "SEKRET".
Owszem, w owym poradniku są odwołania i w telegraficznym skrócie opisane pewne ciekawe zagadnienia związane z Prawem Przyciągania, ale umówmy się "Sekret" to nie kompendium wiedzy PP. To tak jakbym przeczytała podręcznik do języka polskiego z podstawówki i stwierdziła, że jestem już polonistką.

Działanie Prawa Przyciągania nie przeczy żadnej istniejącej filozofii. Jeśli ktoś twierdzi, że narzędzia NLP działają, natomiast "Prawo Przyciągania nie" - to w takim razie nie zrozumiał nawet podstawowych zasad działania Prawa Przyciągania. Jeśli ktoś twierdzi, że Prawo Przyciągania jest niezgodne z religią katolicką/ateizmem - to nie zrozumiał podstawowych zasad działania PP. Tak można ze wszystkim. A dlaczego? Tylko dlatego, że Prawo jest prawem uniwersalnym i działa zawsze czy się w nie wierzy czy nie. Dodatkowo jeśli ktoś twierdzi, że nie działa żadne Prawo Przyciągania, a życie to jeden wielki przypadek - to dokładnie dla niego to będzie prawdą i tak też życie będzie mu się układało. Wszystko wokół będzie potwierdzało to, w co wierzy. Jeśli ktoś stwierdzi, że tylko Stwórca, który jest bardzo surowym Bogiem wyznacza kto, co dostaje od życia - to właśnie cały Wszechświat mu udowodni, że ma rację. Jeśli ktoś wierzy w jeden konkretny aspekt Prawa Przyciągania to tak właśnie będzie mu się działo i wszystko potwierdzi uznawaną teorię.
Jeśli miałabym się posłużyć jednym zdaniem, które opisuje Prawo Przyciągania to zdecydowanie byłby to cytat H. Forda "Jeśli myślisz, że możesz lub jeśli myślisz, że nie możesz - w obu przypadkach masz rację". W cokolwiek wierzysz - masz rację. Dodatkowo nasz umysł jest tak skonstruowany, że szuka na zewnątrz potwierdzenia wszystkiego, co uznaje za prawdziwe. Każdy, kto zajmuje się rozwojem osobistym - doskonale to wie.

Należy jasno zaznaczyć, że absolutnie wszystko, co człowiek stworzy w związku z danym prawem, wszystko, co nazwie, co wymyśli - jest tylko ludzkie. A więc każdy z nas może zrobić to samo... Dlaczego kto inny miałby określać ramy Twojego życia i mówić Ci co jest prawdziwe, co działa, co nie działa? Wszystko jest subiektywnym odczuciem. Im więcej wiem - tym mam mniejszą potrzebę oceniania czegokolwiek i kogokolwiek. Tak to działa - jeśli doświadczysz czegoś nowego... czegoś, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłeś - zmienia się Twoje postrzeganie świata. Jeśli się to powtarza, zdajesz sobie sprawę, że w takim wypadku - wszystko jest możliwe. I każdy z nas ma swój niewyczerpany zapas zasobów, do którego w każdej chwili może sięgnąć. Kluczem do zrozumienia pewnych zagadnień jest zwykle praktyka, nie teoria.
Ja zajmując się również Coachingiem w oparciu o Prawo Przyciągania (co jasno zaznaczam, bo nie boję się tego wyrażenia) pomagam Ci w odkrywaniu Twojej własnej definicji. Nie wszystko, co dla mnie jest prawdziwe jest również prawdziwe dla moich klientów, chociaż oboje wiemy o istnieniu tego Prawa. W związku z tym moim jedynym celem jest pokazanie pewnych zależności i pomoc w doświadczaniu.

Z Prawem Przyciągania pracuje się pozytywnie dążąc do pozytywnych efektów. Na szkoleniach, sesjach coachingowych, psychoterapiach też dąży się do pozytywnych efektów. Więc jaka jest szkodliwość świadomości istnienia takiego prawa? Absolutnie żadna. Co złego jest w pozytywnym nastawieniu, pozytywnych nawykach, pozytywnym podejściu do ludzi, wzięciu odpowiedzialności za własne życie, marzeniach i wzbudzaniu w sobie pozytywnych emocji? Do tego dąży Coaching oparty o Prawo Przyciągania. Należy tu jednak zdecydowanie zaznaczyć, że absolutnie nie oznacza to sztucznego podtrzymywania atmosfery szczęścia, podczas gdy w danej osobie jest niepohamowany smutek, bezradność, załamanie. To są też ludzkie uczucia i absolutnie nie oznacza to zgodnie z zasadami Prawa Przyciągania, że pozwalając sobie odczuć emocję, którą odbieramy negatywnie - przyciągamy katastrofy do własnego życia. Nie, to są ludzkie uczucia - klucz do Prawa Przyciągania tkwi właśnie w sposobie, w jaki siebie potraktujemy będąc w takim stanie. Sztuczna zmiana emocji z depresji do euforii jest niezdrowa, zakładając, że w ogóle możliwa.
Zatem jeśli potraktujemy siebie z miłością, otrzymamy dokładnie więcej miłości. Skąd to wiem? Po pierwsze z doświadczenia nie tylko swojego, ale i klientów, po drugie z całej wiedzy, jaką zdobyłam do tej pory - wyciągam to, co ma dla mnie sens, co jest bezwzględnie spójne i co nie budzi żadnych wątpliwości. Jeśli pojawia się wątpliwość, to praca z umysłem staje się znacznie trudniejsza, bo największe znaczenie mają przekonania, które wpływają na nawyki, które z kolei znajdują odzwierciedlenie w emocjach i myślach, które są energią i mają największe znaczenie. Celowo napisałam "dla mnie", dla Ciebie może to być inne, ale w równym stopniu prawdziwe.

Spotkałam się również z określeniem, że Prawo Przyciągania jest taką pożywką i tematem dla biednych, niewykształconych przygłupów.
Zastrzeżeń do mojego wykształcenia nie mam. Skończyłam krakowski UJ, podyplomówkę na warszawskim "SGH-u", do tego skończyłam studium trenerskie, zdobyłam certyfikat coacha.
Wykształcenie mam, do biednych nie należę, nie wydaje mi się, żebym była głupia, więc teoretycznie Prawo Przyciągania nie powinno być dla mnie.
Dlaczego więc tak wierzę i "dla świętego spokoju" nie znajdę czegoś, co jest powszechnie lubiane i szanowane? Tylko dlatego, że z absolutną pewnością twierdzę, że to działa w moim życiu, a i widziałam efekty u innych. Doświadczyłam tego, nieraz zdarzało mi się płakać ze wzruszenia i wdzięczności, bo Wszechświat mnie rozpieszczał. W zasadzie to sama siebie rozpieszczałam, Wszechświat na to jedynie odpowiadał. Po prostu wierzę w to, co przekazuję. Ciężko teraz by mi było nazwać moje życie cudownym zbiegiem okoliczności, czy łańcuchem przypadków.
Parę konkretów - moi rodzice zaczynali "dorosłe życie" z wielką kreską, brakowało na podstawy. Moja mama wówczas postanowiła, że nigdy więcej nie będzie nam brakowało pieniędzy. Minęło prawie 30lat i rzeczywiście - zawsze mieliśmy więcej niż potrzebowaliśmy. Rozmawiałam długo z mamą i dopiero kiedy opowiedziałam jej o działaniu PP - stwierdziła, że nie wiedziała wówczas o jego istnieniu, ale teraz już wie skąd tak pewna decyzja bez cienia wątpliwości zamieniła się w fakt.
Osobiście znam człowieka (Kanadyjczyka), który wraz z rodziną postanowili, że zarobią w rok pierwszy milion, relacjonując cały proces w internecie - udało im się. Ich dalsze losy można śledzić również w internecie - szczegóły na stronie mojej firmy galaktykazmian.pl w dziale "o mnie", "przyjaciele i partnerzy". Nie muszę chyba dodawać, że znają działanie Prawa Przyciągania i piszą o tym otwarcie.
Czasami nawet jak znajomym o pewnych rzeczach opowiadam "przy piwie", to często dostaję później telefony  "Karola, coś w tym jest, bo zrobiłam/pomyślałam X i wydarzył się po jakimś czasie Y!"

Warto przy tym dodać, że jeśli coś się nie dzieje tak, jakbyśmy tego chcieli - to znaczy, że coś trzeba zrobić inaczej.

Na koniec chciałabym podsumować - nie bójmy się słów. Prawo Grawitacji możemy nazwać "niewidzialnym ziomkiem" - czy to oznacza, że grawitacja przestanie istnieć bądź stanie się już mniej wiarygodna?

:-)
 

sobota, 2 lutego 2013

Najciekawsze kwestie cz.2

Kolejna część pytań od Was. Pamiętaj, że na Twoje pytania też mogę odpowiedzieć. Jeśli jakieś masz - zapraszam do zadawania. Żeby coś zrozumieć, należy to poznać. A najlepiej poznaje się różne teorie poprzez zadawanie pytań. Magia stawiania odpowiednich pytań jest nie do przecenienia.

P: A mogę jeszcze zapytać o coś, co mi się nasunęło jak przestudiowałam Twoją stronę... Ty naprawdę wierzysz w siłę gwiazd, galaktyk i te wszystkie inne nadprzyrodzone moce wszechświata? Czy to po prostu racjonalne wytłumaczenie, nauka i silna wola?
O: Nie wiem jaka jest siła gwiazd, nie mam też pojęcia jaka jest siła galaktyk i nie zajmuję się mocami nadprzyrodzonymi, chociaż to też ciekawe. Ostatnio zainteresował mnie temat np. piramid w Bośni.
Jednak wracając do pytania. To jest trochę tak, że gotujesz wodę na herbatę - wiesz co zrobić krok po kroku, żeby zadziałało. Ktoś się jednak zajął już wytłumaczeniem - jak to działa. Ba! Ktoś nawet wymyślił urządzenie, jakim jest czajnik. Wiesz jedynie, że działa to w oparciu o prawo przepływu prądu. Wiesz też, żeby ten prąd płynął - musisz podłączyć czajnik do gniazdka.
Bardzo podobnie jest z Prawem Przyciągania. Wiem, że to działa. Wiem, że są ludzie, którzy zajmują się wytłumaczeniem tego zjawiska. Naukowcy.We wcześniejszych "Najciekawszych kwestiach" jest odnośnik do artykułów pewnego Pana, który pokusił się o zebranie informacji z różnych źródeł. Warto poczytać. Zajmuje się tym fizyka kwantowa. Udowodniono, że wszystko jest energią, każda myśl, uczucie, emocja, przedmiot, itp. Wiadomo nie od dziś, że energia nie powstaje z niczego i nie może zamienić się w NIC, może jedynie zmienić swoją postać. Więc dokąd idzie/jak się zmienia energia naszych myśli/uczuć/emocji? Skoro z podstaw fizyki wiadomo, że nie znika. Prawo przyciągania mówi o tym (w wielkim skrócie), że "podobne przyciąga podobne". To, co wysyłamy - to do nas wraca. Jesteśmy taką wieżą transmisyjną, która wysyła energię i nie ma innego wyjścia jak przyciągnięcie czegoś innego, aniżeli to, co odpowiada tej energii.
Czyli reasumując odpowiedź - jest to zdecydowanie nauka, która posiada racjonalne wytłumaczenie. Jednak jak ze wszystkim, czego nie jesteśmy w stanie "zobaczyć na własne oczy", potrzebna jest odrobina wiary i samodzielnego doświadczenia pewnych prawidłowości. Jeśli znasz jakiegoś fizyka bądź kogoś, kogo ten temat interesuje, zadaj mu pytanie "Skąd się wzięła energia?" :-) Żyjemy we Wszechświecie i tak naprawdę nie wiemy i nie rozumiemy wielu rzeczy.
Prawo Przyciągania jednak działa nieustannie - czy się w nie wierzy czy nie. Jednak wiedząc jak to działa - łatwiej jest kontrolować i budować własne życie. Jeśli wierzy się w cuda, należy przygotować się, że te cuda zaczną dziać się w naszym życiu. Wszystko jest kwestią wiary, przekonań.

P: A gdzie w tym wszystkim, wiara, Bóg i religia?
O: Świetne pytanie. Bardzo długo też nie potrafiłam tych dwóch kwestii pogodzić.Czułam pewien zgrzyt, ale że jestem nastawiona na odpowiedzi - nie mogło być inaczej niż jej otrzymanie.
Natrafiłam na książkę "Rozmowy z Bogiem" Walsch Neal Donald, która absolutnie zmieniła mój światopogląd. To było jedno wielkie "WOW! Eureka!". Zrozumiałam!
Człowiek stworzył religię, nie Bóg. Bóg jest wszystkim, co istnieje. Bóg komunikuje się z każdym z nas - pytanie tylko: kto słucha? Ostatnio zadałam pytanie księdzu: Dlaczego Bóg miałby komunikować się z duchownymi bardziej niż z przeciętnym Kowalskim? - Zaczął mi tłumaczyć coś o błogosławieństwach, co trzeba ukończyć, do kogo się zwrócić. Czyli generalnie - inny człowiek może zrobić z Ciebie człowieka, z którym Bóg się będzie 'kontaktował', do którego 'przemawiał' i na którego ześle natchnienie... Czy to nie budzi w Tobie oporu? Przecież mówi się, że Bóg kocha wszystkich tak samo i każdy jest tak samo ważny - dlaczego więc powstała hierachia na ziemi wśród duchownych? Jeśli Bóg "mówi", że jest wszędzie, to dlaczego grzechem jest nie pójść w niedzielę na mszę? Nie wiem jak do Ciebie, ale do mnie to nie przemawia. Mój Bóg - jest moim najlepszym kumplem.
Te dwie kwestie - Prawo Przyciągania i wiara w Boga - jak dla mnie się absolutnie nie wykluczają, wręcz odwrotnie - świetnie się uzupełniają!
Bóg jest moim Wszechświatem. Daje mi ani mniej ani więcej niż wierzę, że otrzymam. Wspiera mnie w każdej chwili. Rozmawia ze mną. Nawet w Biblii są przesłania, które wskazują na działanie Prawa Przyciągania. "Według wiary waszej niechaj wam się stanie." "Jeśli uwierzysz, że otrzymałeś spełni się. Jeśli rozkażesz i nie będziesz wątpił stanie się".
Wiara jest sprawą absolutnie indywidualną każdego człowieka. Mój Bóg może być zupełnie inny niż Twój Bóg, bo Bóg nie ma cech dopóki, dopóty sami mu ich nie przypiszemy. A dlaczego? Bo w końcu Bóg stworzył nas na własne podobieństwo... więc i my twórzmy! Jeśli wierzymy, że Bóg nie jest istotą karzącą i uwierzymy, że wspiera nas we wszystkim, to tak nam się stanie... według naszej wiary...

Niebawem stworzę kolejnego bloga o Bogu - komuś być może pozwoli zrozumieć, to co zrozumiałam ja. Być może kogoś zainspiruje, lub da odpowiedź, której jednak tyle osób poszukuje.

Niebawem kolejne "Najciekawsze kwestie" :-) Zachęcam do wysyłania pytań!

piątek, 1 lutego 2013

Najciekawsze kwestie

Tak sobie pomyślałam, że zanim przejdę do kwestii kluczowych, poruszę zagadnienia z najczęściej powtarzanych pytań. Przejrzałam fora internetowe, różne blogi, przyjrzałam się bliżej problemom moich klientów, przeanalizowałam wiadomości, jakie dostaję na skrzynkę firmową i stwierdziłam, że odpowiedzi na te pytania - muszą zostać udzielone publicznie. Oczywiście każdy ma prawo do własnej interpretacji, natomiast ja przedstawię swoją, która została ukształtowana w oparciu o bogate doświadczenie w pracy z ludźmi, jak i moje własne.

Postaram się systematycznie dodawać nowe "Najciekawsze kwestie" w częściach... W tzw. międzyczasie dodawania konkretnych zagadnień.

Zacznijmy.