niedziela, 17 marca 2013

Najciekawsze kwestie - edycja specjalna.

Dziś miałam zamiar odpowiedzieć na pytania, które do mnie przyszły w głównej mierze od znajomych z facebooka. Jednak w ostatniej chwili przyszedł mi do głowy ciekawy pomysł. Postanowiłam przeszukać różne grupy dyskusyjne/fora i pokazać na realnych przykładach jak wiele śmiesznych teorii krąży wokół Prawa Przyciągania i dlaczego jest ono postrzegane jako ezoteryka, bajka przez tak wiele osób.

(dyskusja na forum.gazeta.pl)
Ktoś pisze:
"ale skoro to tak działa to jak zachowa się wszechświat kiedy dwie osoby zechcą sprzecznych rzeczy? zastanówcie się, to bzdura."
Kto inny odpowiada:
"wedlug mnie "wygra" ten ktory bardziej koncentrowal sie na danej mysli I pragnieniu"

No i tu chciałabym się zatrzymać. Gdybym ja, przed zagłębieniem się w temat, przeczytała coś takiego - zdecydowanie potraktowałabym to jako bajkę. "Wygra"? A co to przepraszam, konkurs jakiś? Rywalizacja? Do czego by to genialne Prawo Wszechświata doprowadziło, gdyby każdy był moim potencjalnym konkurentem? Nie byłoby żadnej harmonii, nie byłoby dobrych emocji, akceptacji...byłaby tylko walka, rywalizacja, która co wrażliwszych wykończyłaby.
Jaka jest tego tajemnica?
Wszechświat ma nieograniczone zasoby, absolutnie nieograniczone. Dla każdego mieszkańca kuli ziemskiej jest więcej niż mógłby sobie w najśmielszych snach wyobrazić. Życie to nie walka, to ciągłe uczenie się akceptacji, bezwarunkowej miłości...innymi słowy - doświadczania tego, co boskie, pierwotne. Co ciekawe - dla każdego oznacza to co innego. Narzucanie innym zdania "większości" jest szalenie krzywdzące. Każdy ma prawo do własnych wyborów, własnej definicji szczęścia.
Weźmy pierwszy z brzegu przykład: zawody sportowe - więcej niż dwie osoby chcą zdobyć pierwsze miejsce. Możnaby postawić pytanie: dla kogo Prawo Przyciągania będzie łaskawsze?
Jednak to byłby błąd, ponieważ Prawo Przyciągania nie może być "łaskawe", czy "złośliwe".
Prawo Przyciągania jedynie odpowiada na energię.
Dobrze, słusznie pojawia się pytanie: "Jak Wszechświat może mieć nieograniczony zasób, skoro pierwsze miejsce jest tylko jedno?"
Teraz pojawi się jedna z najważniejszych kwestii, którą niestety bardzo często się lekceważy:
 SKUP SIĘ NA EMOCJACH i EFEKCIE KOŃCOWYM, nie na środkach prowadzących do celu. Pierwsze miejsce w jakiejś konkurencji jest tylko środkiem do celu. Jak chcesz się czuć?
Chcesz czuć się podziwiany, szanowany, wygrać nagrodę za którą polecisz na wakacje, na których "w końcu odpoczniesz, zrelaksujesz się i poczujesz wolny i beztroski"? To odpowiedz sobie sam co jest dla Ciebie celem.
Czy na pewno wygranie 1 mln $ jest dla Ciebie celem samym w sobie? To wyobraź sobie sytuację, w której wygrywasz 1 mln $, ale skorzystać z nich będziesz mógł dopiero za 100lat?
Albo inaczej - wyobraź sobie, że wygrywasz 1 mln $ i możesz zrobić z nimi co chcesz, POZA tym, czego najbardziej pragniesz. Prawda, że ten milion traci na wartości?
Inna kwestia - im lepiej życzysz innym, tym lepiej dla Ciebie.
Kolejna bardzo ważna kwestia - uczucia, które żywisz do innych w efekcie dotkną jedynie Ciebie. Załóżmy, że kogoś nienawidzisz - ta emocja jest w Twojej głowie, nie w głowie tej drugiej osobie. Ta emocja oddziałowuje na Twoje ciało, ta emocja dotyka tylko Ciebie - zaczynasz przyciągać do siebie więcej sytuacji, które sprawią, że będziesz nienawidził (życia, siebie, innych, świata,itp).
Nie każdy sobie zdaje sprawę z tego, że długo żywiony do kogoś/do czegoś żal często przyjmuje w ciele postać raka.(więcej o tym zagadnieniu w kolejnych postach)
Osoby, które długotrwale mają bardzo negatywne emocje, w szczególności żal, nienawiść, życzenie najgorszego innym - bardzo często chorują.
Jeśli wybaczysz komuś, kto Cię zranił - zrobisz przysługę sobie, nie tej osobie. Wystarczy, że zrobisz to we własnej głowie.

No dobrze, trochę zboczyłam tematu, ale tak to ze mną jest - jak chcę coś wyjaśnić, to niestety muszę zahaczyć o parę innych kwestii. Pracuję nad tym, żeby trzymać się jednego wątku ;-)

Wróćmy zatem do "ciekawostek" znalezionych w sieci :-)

":-):-) no ja wlasnie zrobilam maly eksperyment i czekam..mylse ze sie sprawdzi bo to tylko i wylacznie drobiazg wiec sila rzeczy jest do zrealizowania"

O tak :-) Zakładając, że jest to eksperyment można spodziewać się wyniku jak przy eksperymencie.
To dość często spotykane zjawisko - ludzie chcą najpierw sprawdzić, poeksperymentować, a dopiero później uwierzyć. Ale znając już podstawy PP - odpowiedz sam sobie jaki może być rezultat takich testów.
Oczywiście każdy ma wybór - może uwierzyć, bądź nie. W obu przypadkach jest super... nic nie powoduje szczególnego "cierpienia". Jednak trzeba wziąć odpowiedzialność za własne decyzje i jeśli wierzy się w przypadki, należy liczyć się z tym, że RÓŻNE przypadki mogą nas spotkać :-)

Na koniec jeszcze coś bardzo przyjemnego.
Autor: Magda

"Wg mnie prawo przyciągania działa. I to nie zawsze jest tak, że przeczytamy książkę i bęc ,cokolwiek pomyślę się spełni.

Np. Będziesz intensywnie myśleć ,że chcesz aby Twoja sytuacja finansowa się poprawiła. To nie wystarczy. Trzeba włożyć dużo energii w to.Trzeba poczuć się bogatym .Bo nawet jeśli będziesz wizualizować siebie bogatą, a w życiu codziennym będziesz liczyć , odkładac ,myśleć ,że ciągle masz za mało , omijać sytuację ,żeby się podzielić z biedniejszym to prawo przyciągania nie zadziała. Ale dzisiaj się podzielisz ,a jutro dostaniesz niespodziewaną premię, pracę ,albo znajdziesz 200 zł. Trzeba myśłec o sobie jako o osobie bogatej.

Tak samo jest z miłością . Najpierw trzeba zaakceptować siebie i to dosłownie . Każdą swoją wadę. Bo jeśli ty tego nie zrobisz to dlaczego ktoś ma Ciebie zaakceptować. Wyobrazić sobie osobę podobną do siebie. Utworzyć tzw . wzorzec swojej duszy. Czyli nie celować w wyidealizowanego partnera, który uzupełni to czego ty nie masz, bo przyciągniesz swoje przeciwieństwo, które może dac Ci dreszczyk emocji ,szczęście na chwilę . A prawdziwe szczęście można osiągnąć spotykając kogoś podobnego do siebie . Kto podobnie myśli , spędza czas, ma podobne pasje. Ale na stworzenie takiego prawa przyciągania trzeba czasu i cierpliwości .

A z drobnymi rzeczami prawo przyciągania działa. Wiele razy sprawdziłam. Ale czasami nie w takim czasie jak oczekujemy. Bo chcelibyśmy wszystko już natychmiast, a efekt wizualizacji następuje niespodziewanie czasami po tygodniu, czasami po roku a czasami jak już o tym zapomniemy.

Powodzenia."

Niezmiernie mnie cieszy, że ktoś temat zrozumiał :-)

1 komentarz:

  1. Miłość jest zawsze piękna, kiedy jesteś z prawdziwą osobą, tobą i prawdziwym kochankiem. Jestem Mayruris Camplelo Mój chłopak zerwał ze mną i byłem samotny, więc został skierowany do bardzo miły i wielki czar caster dr ADELEKE, który pomógł mi przywrócić mój kochanek do mnie i poprosił mnie o 340 euro za przedmioty potrzebne do zaklęcia i dziś jestem z nim teraz i jesteśmy szczęśliwi razem. Jestem bardzo wdzięczny za to, co zrobiłeś dla mnie Dr ADELEKE możesz wysłać mu e-mail aoba5019@gmail.com lub Whatsapp mnie przez +27740386124 

    OdpowiedzUsuń