Ja :-)

Kim jestem?

Nazywam się Karolina. Jestem coachem, trenerem. Aktualnie certyfikuję się również u dr Joe Vitale
z zakresu nauczania zagadnień związanych z Prawem Przyciągania i pomagania innym w spełnianiu marzeń.
Tematyką rozwoju osobistego i wielu ciekawych dziedzin/filozofii (NLP, EFT, huna, ho'oponopono, LoA, itp) interesuję się już od wielu lat. Dlaczego Ci o tym piszę? Nie, nie dlatego, żeby się pochwalić. Chciałabym tym samym obalić pierwszy mit, jaki pojawia się dość często w wypowiedziach krytyków Prawa Przyciągania. Mianowicie na wielu forach/portalach pisze się, że "Sekret" i całe to Prawo Przyciągania jest dla ludzi niewykształconych, przygłupich, bez perspektyw i bardzo naiwnych. Hmm ...  mam wyższe wykształcenie, które zdobyłam na krakowskim UJ, menedżerską podyplomówkę na SGH
i parę innych certyfikatów, które są traktowane poważnie. Pomimo całej tej zdobytej wiedzy i wykształcenia - dalej uparcie twierdzę, że Prawo Przyciągania to nie magia. Mogłabym zasilić szeregi tzw. "realistów"
i dołączyć do zastępu wykształconych obrońców poszkodowanych przez poradniki z rozwoju osobistego. Tylko czemu miałabym robić coś wbrew sobie i własnym przekonaniom?
Tak przy okazji, to fascynujące - czytać kolegów "po fachu", którzy z pełnym przekonaniem piszą o tym ile szkody ludziom wyrządziły owe poradniki. Nasuwa się pytanie: jak można dać się poradnikowi skrzywdzić?
Po 1. Żeby zacząć przygodę z rozwojem osobistym, nie ważne czy to będzie coaching, NLP czy cokolwiek innego - zasada jest prosta: przede wszystkim biorę odpowiedzialność za własne życie.
Po 2. Filtruję wiedzę. Nie przyjmuję ślepo wszystkiego, co zostanie gdzieś zasłyszane, przeczytane.
Coś, co jest prawdziwe dla jednej osoby, nie musi być prawdziwe dla mnie.
Po 3. Jeśli ktoś ma poważną depresję, to nie powinien sięgać po poradniki, tylko udać się do specjalisty.
Po 4. Większość rozczarowań wynika jednak najczęściej z niezrozumienia tematu tudzież nieprawidłowego zastosowania danej porady, wskazówki.
Weźmy na przykład - afirmacje. Świetne narzędzie. Ja jestem ogromną jego fanką. Afirmacje mają ogromną moc, w różnych konfiguracjach potrafią zdziałać cuda. Tylko - jeśli jest to narzędzie, to trzeba wiedzieć
jak się go używa, żeby miało w ogóle prawo zadziałać. Spotkałam się z teoriami, że wystarczy powtarzać słowa/zdania i to wszystko. Wow! To ja się wcale nie dziwię, że ludzie czują się rozczarowani brakiem efektów.
Ten temat zostanie również poruszony w kolejnych postach.
Na razie chciałabym Ci przybliżyć moje poglądy i obalić na wstępie parę mitów, z którymi naprawdę często się spotykam.
Wielokrotnie powtarza się, że Prawo Przyciągania działa na zasadzie: "to, co pomyślę, to się niedługo zadzieje". Błąd! Prawo przyciągania działa w oparciu o energię (zagadnienia fizyki kwantowej też poruszę).
Owszem, każda myśl ma jakąś swoją częstotliwość, ale zdecydowanie jest to zbyt słaba energia, żeby jednorazowo pomyślana - miała wpływ na fizyczną manifestację.
Kolejnym mitem jest przekonanie o tym, że wystarczy poznać "Sekret" i sprawa załatwiona - mam kontrolę nad własnym życiem i po kolei spełniają się moje marzenia. Nie - jeśli tak nie było do tej pory. Świadome przyciąganie tego, czego się chce - wymaga sporej systematycznej pracy. Wymaga umiejętności wyciszenia się, wymaga umiejętności radzenia sobie ze stresem, wymaga cierpliwości i absolutnej pewności i przekonania o tym, co się myśli.
Pewnie pomyślisz "a miało być tak pięknie..." - jak już wspomniałam - Prawo Przyciągania to nie magia.
Nie ma magicznego zaklęcia i przepisu na szczęście i spełnienie. Niemniej jednak, jestem przekonana o tym, że niejednokrotnie sam siebie zaskoczysz skutecznością i pięknem całego procesu.
Na podsumowanie tego krótkiego wstępu, chciałabym abyś pamiętał/a, że to jest tylko moja interpretacja życia i pracy z umysłem i wszechświatem. Każdemu dzieje się według tego, w co wierzy... tak działa Prawo Przyciągania. Jeśli uważasz, że Twoje podejście do życia jest jedynym słusznym - zapewne tak jest.
Jeśli jesteś absolutnie w 100% zadowolony z każdego aspektu własnego życia i nic nie chciałbyś zmienić.
To bardzo Ci gratuluję i chętnie przeczytałabym o Twoim przepisie na sukces.
Z kolei jeśli uważasz, że życie to pasmo wydarzeń kompletnie niezależnych od nas... to zgadnij jak będzie wyglądało Twoje życie?